środa, 25 września 2013

(92)

Zabijecie mnie. Pochłonęłam kebaba i pół opakowania krówek. Do tego bułka i 3 jabłka. Nie ćwiczyłam. Masakra nie? Ale nawet to nie zepsuło mi dnia. Jak zgodziłam się na wypad do knajpki miałam cholerne wyrzuty sumienia, ale było tak zajebiście, że mi przeszło. Na dodatek dobrze mi się jeździło i nie robiłam tylu błędów, co z poprzednim instruktorem. I najważniejsze: przeziębienie sobie poszło :)

Poprawię się. Obiecuję :) Jutro może nie będzie najlepiej, ewentualnie z ćwiczeniami podgonię, a w piątek nie ma mowy o jedzeniu po śniadaniu i przez parę dni mogę się migać od wszelkich zbędnych kalorii. Mam tylko nadzieję, że nie będę wyglądać jak pierdzielony chomik ;)
Jak będzie OK to w przyszłym tygodniu postaram się omówić na farbowanie.
Trzymajcie kciuki.
Kochane jesteście dzięki za wsparcie ;**

3 komentarze:

  1. Przeczytałam dwa zdania tej notki i pomyślałam "OMG". Jak chcesz być chuda to nie moźesz sobie pozwalać na takie wysoki z diety. Nie obraź się, że tak Cię krytykuje, ale poćwicz chociaż albo nie jedz tak kalorycznie. Zrób cokolwiek. Spał ten tłuszcz ! Trzymaj się chudziutko ! xoxo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz zupełną rację, nie powinnam tyle jeść, teraz będzie tylko lepiej ;)

      Usuń
  2. Grunt, że się nie poddajesz. :) Walcz dalej. :) Potrafisz. :)
    Mniaaaam kocham krówki, szczególnie te z napisami pod papierkiem. xDDD
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. To naprawdę bardzo duża motywacja do dalszego działania.