piątek, 13 września 2013

(87)

Przed chwilą się ważyłam. Wiecie co? 56,7!!!
Teraz, żeby tego nie spierdolić. Dzisiaj największe zagrożenia to czekolada z kumpelą i sernik Mamy. Obym dała radę utrzymać wagę :) Jeśli dam radę do poniedziałku to zajebiście i zrobię sobie kolczyka :)

Chudego piątku ;**

1 komentarz:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. To naprawdę bardzo duża motywacja do dalszego działania.