Kurczę, było tak dobrze i to zepsułam. Znowu jem co popadnie nie zwracając uwagi na ilość. Muszę się ogarnąć. Zostało mi tylko 5 kg do celu. Wiem, że mogę jeśli się opanuję. Tylko, że to jest takie trudne.... Z drugiej strony wiem, że warto. Sukces jest blisko, muszę się tylko kontrolować. Obiecuję Wam i sobie, że będzie lepiej.
Trzymajcie się ;**
Jasne, że dasz radę, bo kto jak nie Ty!?
OdpowiedzUsuńDobrze, że się nie poddajesz, tak trzymaj walcz! :)