piątek, 8 stycznia 2016

(50)

Dzisiaj zaczęłam takie moje osobiste wyzwanie: 10 godzin callanetics w styczniu :) Kiedyś robiłam te ćwiczenia i pomimo, że wymiękłam chyba po 5-6 godzinach to zauważyłam że jestem dużo lepiej rozciągnięta i lepiej robiłam inne ćwiczenia. Ostatnio siostra powiedziała mi, że właśnie jest po 8 godzinie i widzi zmianę, a co najważniejsze widocznie zmniejszył się jej 'garb' na udach. Mi ostatnio całe ciało wymknęło mi się spod kontroli, więc szczerze wierzę, że te ćwiczenia pomogą.

Mam zamiar mniej więcej co 2 dni robić callanetics, a 3 razy w tygodniu jakieś ćwiczenia na spalanie- przede wszystkim tabatę i ten filmik. Ćwiczyłam już z tym filmem przez tydzień i mówię Wam mega, szczerze polecam :) Poza tym w weekend nie robię nic, bo wszyscy są w domu, a zaleca się dni bez ćwiczeń na regenerację mięśni więc wszystko gra :)

Jeśli idzie o jedzenie po prostu będę unikała syfiastego żarcia, a poza tym jeść z rozsądkiem. Przynajmniej do czasu znalezienia pracy, potem pewnie wrócę do stałych pór posiłków.

Mam nadzieję, że do końca stycznia zrzucę chociaż kilogram. W soboty będę wrzucała ćwiczenia z całego tygodnia, bilansów nie będę dodawać bo i tak nie liczę kcal.

Pozdrawiam :*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. To naprawdę bardzo duża motywacja do dalszego działania.