wtorek, 30 kwietnia 2013

(41)

Nie wiem co zrobiłam, że usunęła mi się treść tego posta i nie chce się odtworzyć ;/

Dlatego streszczę mniej więcej o co w nim chodziło.
***
Posiłki co 2-3 godziny daje się ogarnąć. Nawet nie jest to aż tak męczące jak mi się wydawało. Dzisiejszy bilans jest dość dobry w porównaniu z poprzednimi dniami: śniadanie szklanka mleka(158kcal), w szkole grahamka(227 kcal), obiad- makaron z sosem (ok. 350 kcal) z kolacji zrezygnowałam. A i w szkole zjadłam jeszcze małe jabłko- 50 kcal którego nie liczę.

W sumie 810 kcal. Jak dla mnie duży sukces, bo od zakończenia healthy skinny girl diet nie maiłam tak dobrego bilansu :)
***
Miałam ćwiczyć skalpel i jeszcze skakankę. Jednak tak wyszło, że nie zrobiłam nic poza 30 przysiadami. Tak wiem wstyd ale rodzicom trzeba pomagać nawet jeśli ma się zaplanowany trening.
Wieczorem idę z kumpelą pochodzić, może pobiegać.
***
Znalazłam dzisiaj na facebooku fotkę Millionaires i mnie zmiażdżyło. Wiedziałam, że Melissa Marie (po lewej) jest chuda ale te nogi wprawiają mnie w zachwyt i przerażają jednocześnie.

2 komentarze:

  1. strasznie chude nogi ma
    bilans ładny :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. To naprawdę bardzo duża motywacja do dalszego działania.