Cześć,
Myślałam że dzisiaj będzie zajebiście. Wyspałam się, posprzątałam pokój, przetrwałam Turbo Chodakowskiej, niestety zjadłam obiad (no musiałam :( ) i dodatkowo skakałam na skakance 30 min, i 20 min ćwiczyłam aerobowo. No wygląda nieźle nie? Też myślałam że jest spoko. Ale... rano ważyłam się i było 57,5 kg a po tych ćwiczeniach 59 :( Jak to możliwe ? !
bilans: śniadanie (180kcal), obiad: (500kcal);
razem 680 kcal
No i przecież ćwiczyłam ! ! !
I co ja kurde robię źle ? !
Chyba się pochlastam :(
Nie waż się na wieczór... Rano się zważ. :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie ważę się wieczorem żeby się nie dołować... Wystraczy, ze się wody opiję i już ważę dużo więcej... Więc lepiej rano przed ubraniem. :)
I nosek up!
dzięki, chyba faktycznie będę się ważyła tylko rano :)
Usuńja też mam tak że jak poćwiczę i wejdę na wagę to jest tak samo jak przed ćwiczeniami ale jak rano zobaczę wagę to już jest i wiele mniej więc waż się tylko rano :) nie martw się :)
OdpowiedzUsuńi nie rób sobie krzywdy
powodzenia
http://thinchudosc.blox.pl/html
dzięki, postaram się już nie ważyć po ćwiczeniach, bo to strasznie dołuje :)
Usuń