Bilans z dzisiaj:
śniadanie: kawa 3 kcal
w szkole: kanapka 259 kcal, chipsy 336 kcal, bułka 407 kcal
obiad: krupnik 53 kcal, kanapka 259
kolacja: kiełbaska grillowa, chleb 188 kcal+ 86 kcal
1485/900
słabo ; /
Masakra, nie ćwiczyłam, bo miałam się uczyć na sprawdzian z fizyki, nie uczyłam się nie wiem co robiłam że nie miałam na to czasu. Jedyne czym mogę się pocieszyć to fakt, że kupiłam Mamie prezent na dzień matki i dzięki temu przejechałam nieco ponad 12 km. Wiem że niedużo ale zawsze coś. Kurczę, kiedy przestanie być tak beznadziejnie?!
Hej, nie martw się, że źle Ci idzie, może po prostu masz gorszy czas ale to minie i znów będzie dobrze. Trzymam kciuki za Ciebie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbilans trochę duży no ale na pewno troszkę spaliłaś jazdą
OdpowiedzUsuńgłowa do góry, nie poddawaj się :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
Grunt, żebyś się zaparła i wzięła w garść, każdemu zdarzają się gorsze chwile :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się. ;*