Myślałam trochę o tym moim odchudzaniu i doszłam do paru wniosków.
Po pierwsze, muszę się oduczyć jedzenia, bo wiem, że jeśli przejdę na restrykcyjną dietę to potem rzucę się na żarcie. A po takim napadzie będę wpierdzielać po 2000 kcal dziennie, więc jojo murowane.
Dlatego ustalam limit kalorii na poziomie 1200 kcal, i to nie jest dieta czy coś tylko po prostu to ma mi wejść w nawyk. I tu mała dygresja, żeby nie spinać się zbytnio jeśli zmieszczę się w przedziale 1200- 1500 kcal jest ok. I dodatkowo odpuszczam sobie całkowicie liczenie kalorii w czasie wszelkich świąt, rodzinnych uroczystości itp. Raz na jakiś czas chyba mogę zaszaleć.
Po drugie, jem w miarę regularnie.
Ciężko mi ustalić jedną stałą porę posiłku więc ustalam przedziały czasowe.
Po trzecie, ruszam się.
Nie ważne co robię mam być w ruchu. Koniec z telewizorem, czas na rower, skakankę, Chodakowską, bieganie itp. Teraz w szkole będzie przeje**ne więc musi wystarczyć Killer 3 razy na tydzień, a na co dzień 30 min aerobów.
Po czwarte wysypiam się.
Podobno jeśli śpi się krócej niż 6 godzin dziennie to szybciej się tyje, albo trudniej chudnie (już nie pamiętam dokładnie). W każdym razie ostatnio krócej śpię nie wiem czemu, więc muszę starać się chodzić spać przed 22:)
Dzisiaj trochę przejebałam, bo zjadłam 2 kawałki babki na śniadanie-340 kcal w szkole miałam tylko jedno jabłko, a że postanowiłam jeść regularnie skusił mnie 3 bit (215 kcal),na obiad 440 kcal i na kolację 10 g paluszków- 79 kcal. Razem 1074. Nie jest źle z bilansem tylko nie podoba mi się że tyle słodkiego wchłonęłam.
Na szczęście ważyłam się przed chwilą i było 57 :)
Może Killer i 3 godziny koszenia trawy pomogło.
Bardzo mądra decyzja :)))
OdpowiedzUsuńWytrwałości. :*
Tylko jak sama zauważyłaś... mniej słodyczy- więcej warzyw i owoców, a będzie idealnie. :)
Mądre wnioski kochana, teraz tylko wprowadzić wszystko w życie i powinno być super.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wypełnianiu wszystkich założonych celi.
Cudowne cele masz. kilka nam się powtarza.
OdpowiedzUsuńtrzymam za Ciebie mocno kciuki i będę odwiedzać - co w mojej sile.
http://dusia-pro-ana.blogspot.com/
Jestem Dusia. Pozdrawiam