sobota, 19 lipca 2014

(157) HSGD #6

Dzisiejszy dzień wypadł trochę lepiej niż ostatnie. Zmieściłam się w bilansie, trochę ćwiczyłam i nareszcie dokładnie posprzątałam pokój. Ostatnio nie mogę sobie poradzić z kurzem. Ścieram go co 2-3 dni i dalej wszędzie go widzę... No ale mniejsza o to xD

Wyniki dzisiejszego mierzenia totalnie mnie załamały. Mam nadzieję, że to przez okres i za parę dni sytuacja się ustabilizuje. Na wszelki wypadek zważę się jeszcze raz po okresie.

Obwody:

udo: 54/ 37
łydka: 34,5/ 21
biodra: 93
kości biodrowe: 80
talia: 66
ramię: 24

waga: 56,0


HSGD #6
888/1100 kcal


Ćwiczenia:
Ripped z Jillian
Mel B brzuch


Teraz muszę się pilnować i wziąć solidnie do roboty. Od samego gadania nic się nie zmieni. Teraz wszystko zależy tylko ode mnie. I kurde, mam nóż na gardle-3 tygodnie na zjechanie do 52kg- teraz musi się udać. Nawet gdybym miała przez tydzień nie jeść A. nie zobaczy mnie tłustej. Kardio oto nadchodzę!


Błagam, trzymajcie kciuki...


Pozdrawiam

1 komentarz:

  1. Kochanie ja bardzo trzymam za Ciebie kciuki :***
    Musi Ci się udać - bo jak nie tb to komu? ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. To naprawdę bardzo duża motywacja do dalszego działania.