środa, 23 września 2015

(34)

waga: 57,4

I stało się to czego się obawiałam. Zastój. Tylko miałam nadzieję że nastąpi on przy 56-55 kg. Trudno. W związku z tym muszę coś zmienić. Do końca tygodnia jem śniadanie i obiad, a o 12 i 18 zblendowaną owsiankę i czekam co się stanie. Może to śmieszne ale lubię takie gęste, kremowe smoothie owsiane. Z bananem albo nektarynką. I muszę znaleźć skakankę. Kondycję mam tragiczną i muszę ją poprawić.

I odchodząc od tematu: w końcu mam bilet do Anglii. Trochę zrobiło mi się smutno kiedy zaznaczałam "bilet w jedną stronę" ale kiedyś trzeba iść na swoje i się ogarnąć. Boję się tylko jak dam sobie radę z językiem. Maturę rozszerzoną zdałam tylko na 85% więc mam duże braki. Ale jeszcze się douczę i jakoś dostanę się tam na studia.

PS Możecie polecić mi jakieś sprawdzone ćwiczenia na spalanie? Jakieś 20-30 minutowe zestawy dla początkujących i średnio-zaawansowanych. W miarę bez żadnych dodatkowych sprzętów tj skakanek, hulahopów, mat itp. Mogą być z hantlami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. To naprawdę bardzo duża motywacja do dalszego działania.