piątek, 11 kwietnia 2014

(128)

Ok, nie jest źle. Jem w normie czyli delikatnie za dużo. Ćwiczę mniej niż godzinkę dziennie czyli trochę za mało. Mimo wszystko mam motywację. Trochę wkręciłam się w znajomość z chłopakiem poznanym na wyjeździe. Nie sadziłam, że się odezwie po moim powrocie, a cały czas rozmawiamy na skype (mam przez to trochę mniej czasu na ćwiczenia). Mówi, że może przyjedzie do Polski-nie do końca mu wierzę- aczkolwiek dzięki temu czuję, że mam po co ćwiczyć. Muszę tylko ogarnąć więcej czasu na ćwiczenia, chyba znowu zacznę ćwiczyć przed wyjściem do szkoły. No i poza tym zapomniałam o konkursie z historii. Muszę zacząć się uczyć, pasowałoby zdążyć przed 28.04 :)
Jutro albo w niedzielę zważę się i zmierzę.

W tym tygodniu:
poniedziałek: Mel B- brzuch, pośladki
wtorek: Mel B- brzuch, pośladki, Tiffany- boczki
czwartek: Mel B- brzuch, rozciąganie, Miley Cyrus Leg Workout,
piątek: Mel B- brzuch, pośladki, rozciąganie, Miley Cyrus Leg Workout, Tiffany- boczki, a6w

Trzymajcie się chudo :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. To naprawdę bardzo duża motywacja do dalszego działania.